Hej.
Sorry że nie piszę, ale mam duże problemy.
Pies mi umarł.
Rodzice i siostra się denerwują.
Mamy dwa psy.Suczka urodziła czwórkę dzieci ale dwa były nie żywe. Mieliśmy dwa małe pieski i suczkę. Chłopaka i dziewczynę. Dziewczyna - Luna. Chłopak - X-man. Mieliśmy je krótko;(. Niestety X men miał rozszczepienie podniebienia. Chodziliśmy z nim do lekarza. Następnego dnia ( w mikołajki ) poszłam do szkoły. Gdy wróciłam, mama powiedziała że mały nie żyje. Została nam suczka - Xenka, malutka suczka - Luna.
Postawcie lampkę [*] w komku. Żeby o nim pamiętac. Na wiosnę posadzę mu kwiatki. Leży teraz ze swoimi dwoma siostrzyczkami w pudełku pod ziemią ;(.A teraz, w zimę,zrobię mu bałwanka.
Jeśli nie będę pisała, to z powodu mianowicie zwanej "DEPRESJI".
Kończę.
♥ ): PA :( ♥
Bardzo mi przykro kochana (*)
OdpowiedzUsuń